środa, 13 października 2010

Jak prawnicy procesowi powinni mówić?


Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule jest prosta. Powinni mówić tak jak Atticus Finch.



W uzupełnieniu wywiadu z prezesem Sądu Najwyższego USA na temat sztuki pisania poniżej link do wywiadu, w którym dzieli on się uwagami na temat przemawiania przed sądem.

W wywiadzie tym zastanawiający jest nacisk jaki sędzia Roberts kładzie na kwestię odpowiedzi udzielanych przez pełnomocników na pytania sędziów w trakcie rozprawy. Otóż w Polsce sądy bardzo rzadko pytają pełnomocników o kwestie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, rzadko też przedstawiają pełnomocnikom swój pogląd na sprawę. Sędziowie nie wykorzystują rozpraw do zadawania pełnomocnikom trudnych pytań i do pełnego wyjaśnienia sprawy. Pełnomocnicy zaś niejednokrotnie mogą się tylko domyślać, które kwestie i dowody sędziowie uważają za ważne. Jak celnie ujął to jeden z autorów, w polskich sądach dominuje model sędziego-sfinksa, którego myśli nie można odgadnąć aż do chwili ogłoszenia wyroku.

2 komentarze:

  1. Model sfinxa wynika z treści kpc i obawy, że wygłaszane pośrednio przez sędziego wątpliowści mogą czasami być potraktowane jako pewne stronnicze ukierunkowanie się na sprawę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno mi się zgodzić z tym, że KPC zakazuje sędziom zadawania pytań stronom odnośnie ich twierdzeń i dowodów. To jest tylko kwestia złej praktyki.

    Czy jeżeli sędzia zadaje stronie pytanie niewygodne dla niej to znaczy, że jest stronniczy?

    MK

    OdpowiedzUsuń