W wielu sporach powód jeszcze przed wniesieniem pozwu składa wniosek o zabezpieczenie roszczenia. Jeśli istnieje obawa, że pozwany może ukrywać lub przenosić na osoby trzecie swój majątek, powód może wnieść np. o zajęcie środków na rachunku bankowym dłużnika, o zajęcie jego ruchomości, o ustanowienie hipoteki na nieruchomościach, etc.
Jaka opłata
Niektóre
z tych sposobów zabezpieczeń, jak na przykład zajęcie wierzytelności z rachunku
bankowego (które jest najbardziej popularnym sposobem zabezpieczenia) wykonuje
komornik. Wykonanie to polega na tym, że komornik przesyła do banku
jednostronicowe pismo o zajęciu wierzytelności. Za wysłanie tego pisma komornik
pobiera od wierzyciela opłatę w wysokości 2% wartości roszczenia, nie większą
jednak niż pięciokrotność przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Zważywszy,
że przeciętne wynagrodzenie miesięczne wynosi obecnie 3.080,84 zł, nie trudno zauważyć,
iż w większych sprawach za wysłanie jednego pisma komornik pobierze opłatę w
wysokości 15.404,20 zł.
Jeśli zabezpieczenie będzie nieskuteczne
To add insult to injury opłaty tej komornik nie zwraca opłaty nawet
jeżeli okaże się, że na rachunku dłużnika nie ma żadnych środków. Generalną
zasadą w postępowaniu egzekucyjnym jest, iż wynagrodzenie komornika zależne
jest od skuteczności jego działań, gdyż komornik pobiera opłatę od
wyegzekwowanego świadczenia. Zasada ta jednak nie dotyczy postępowania
zabezpieczającego. W postępowaniu zabezpieczającym opłata zależy wyłącznie od
wartości roszczenia określonej we wniosku jaki wierzyciel składa do komornika.
Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 listopada 2012 r. (III CZP66/12). Uzasadnienie tej uchwały budzi poważne wątpliwości. Sąd Najwyższy stoi
na stanowisku, iż zwrot opłat w zakresie, w jakim zabezpieczenie okazało się
nieskuteczne byłby „nieuzasadnionym przerzuceniem na komornika ryzyka za
efekt czynności podjętych w celu wykonania postanowienia o zabezpieczeniu”.
Nie wyjaśnia jednak dlaczego zasadnym jest obciążenie wierzyciela ryzykiem
zapłaty ponad 15 tysięcy złotych za wysłanie przez komornika jednego pisma do
banku, z którego to pisma nie będzie żadnego efektu. Sąd uważa, że ryzyka tego
nie można przerzucać na komornika gdyż … zabezpieczenie może upaść lub ulec
ograniczeniu. Dalej Sąd Najwyższy twierdzi, że ponoszenie kosztów przez
wierzyciela niezależnie od skuteczności zabezpieczenia jest zasadne, ponieważ
to od wierzyciela zależy czy zabezpieczenie będzie skuteczne: „(…) wierzyciel wnosząc do komornika o
dokonanie zabezpieczenia, jest zobowiązany wskazać sposób zabezpieczenia (art.
492 par. 2 zd. 1 k.p.c.). W związku z tym, kierując taki tytuł do wykonania, od
wierzyciela zależy zakres oraz sposób jego realizacji przez sądowy organ
egzekucyjny, a w konsekwencji i skuteczność”. Ta konstatacja wydaje się być
mocno kontrowersyjna jeśli uwzględni się, iż z reguły przed wszczęciem
postępowania egzekucyjnego wierzyciel nie wie, jakie środki dłużnik ma na
rachunku bankowym.
Wnioski
Należy
zmienić ustawę o komornikach sądowych i egzekucji poprzez co najmniej jeden z poniższych środków. Po pierwsze, można ograniczyć maksymalną wysokość opłaty za wykonanie postanowienia o udzieleniu
zabezpieczenia. Biorąc pod uwagę, iż chodzi o opłatę za proste czynności
urzędowe kwoty przewidziane obecnie w ustawie są rażąco wysokie. Po drugie,
można uzależnić opłatę na rzecz komornika od skuteczności zabezpieczenia.
Będzie to stanowiło zachętę dla komorników, by działali szybko i sprawnie.
Wprowadzenie takiej zasady spowoduje też, iż wierzyciele nie będą dłużej
obawiać się, iż wnosząc opłatę wyrzucają pieniądze w błoto.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń